Bytovia-Orkan !!

Dawac wspomozemy Orkan w Bytivie !!
Wyjazd kosztuje jedyne 10 zl.. za autokar to malo jak na 200 km..
zapisanych jest juz z 20 os a potzebnych 50 os..
Kolujemy ludzi i jedziemy !!

Chyba już jest za późno.
Ja osobiście niestety nie mogę jechać, ale Orkan ma nasze wsparcie cały czas.
Muszą o tym pamiętać i wreszcie się zmobilizować bo coraz poważniej zastanawiam się nad przyszłością naszych stosunków.

Co to ma znaczć to ostatnie zdanie? Evil or Very Mad

to ze my jezdzimy na wasze mecze a wy nie!!!!!

To nie rozkminka na forum, gdzie jeździmy i z kim.

dlog11... Nie zupełnie o to mi chodziło... Przymusu wielkiego nie ma, ja jeśli tylko będę mógł będę Orkan wspomagał. Ghost ma racje, to nie jest rozkminka na internet...

Edit:
No i jednak pojechałem Smile

Całkiem przyjemny wyjazd Smile

Zbieramy się pod dworcem w Rumi o godiznie 14.00.
Jest prawie cały autokar, wg moich obliczeń 42 osoby, w tym tylko 7 z "młodej gwardii".
Podróż mija bardzo luźno, ze sporadycznymi śpiewami po drodze. 90% autokaru chleje na umór czego efekty będą widoczne na sektorze.
Dojeżdzamy na miejsce 5 minut przed rozpoczęciem meczu. Bez problemów z wejściem na sektor. Wieszamy 5 flag. Doping sporadyczny, ale momentami w wykonaniu całego sektora całkiem głośny, chociaż nierówny ze względu na promile we krwi.
W przerwie jeden z najebanych starszych panów traci szal Arki na rzecz Bytovii przesiadującej w tym czasie w barze pod stadionem. ( Nie ma to jak godne reprezentowanie barw ). W takim składzie jednak nie decydujemy się na interwencję.
po przerwie odpalamy puszkę saletry i rzucamy konfetti, co można nazwać prowizoryczną oprawą. Doping po drugiej bramce dla Orkana dobry.
Pod koniec krzyczymy " Co wy tak cicho, Bytowia co wy tak cicho?!", po czym po drugiej stronie zbiera się spora ekipa ( około 50 głów ) Bytoviaków i zaczynają prowadzić doping, który moim zdaniem jak na 4 - ligowe warunki był miażdżący.
Na okrzyki "Lechia Gdańsk!", nasza stara gwardia reaguje wielokrotnymi przyspiewkami o Arce, co nie obywa się bez bluzgów ze strony gospodarzy.
Po końcowym gwizdku i podziękowaniu za doping od piłkarzy do naszego sektora zbliża się bardzo duża grupa miejscowych ale kończy się tylko na jednym okrzyku "BYTOVIA" i kilku środkowych palcach pokazanych w naszą strone.
Po 10 minutach wszyscy jesteśmy w autokarze i ruszamy rozśpiewanym busem w drogę powrotną. W okolicach stadionu popis typowo napinkowej ekipy Bytovii, która żegna nas środkowym palcem. Oczywiście z uwagi na zawartość promili we krwi autokar nie pozostaje dłużny, lecz nie ma to większego znaczenia.
Prowadzeni przez radiowóz ruszmy w stronę Lęborka, praktycznie cały czas śpiewając i fetując zarówno wygraną Orkana, jak i podany w radiu wynik Arki w Łodzi.
Podróż do Rumi mija spokojnie i przed 20:00 meldujemy się pod dworcem.
Podsumowując wyjazd dosyć specyficzny, użył bym nawet słowa "folklorystyczny".
Wielkie podziękowania dla chłopaków z Orkana za gościnę. Mam nadzieję na jeszcze wiele innych wspólnych "wycieczek". Smile

Było świetnie! Dzięki Tomek za wizytę! Pozdro dla pięknych Niemek :>